PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30571}

Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Harry Potter and the Sorcerer's Stone
7,5 436 859
ocen
7,5 10 1 436859
6,8 35
ocen krytyków
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
powrót do forum filmu Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Przecież nie wiedział jeszcze że harry dysponuje ochroną starodawnego zaklęcia

użytkownik usunięty
wrotek

może dlatego, że z tyłu głowy wystawał mu Voldemort..

ocenił(a) film na 9

Na poczatku myslalem ze jest glancuś niedotykalski, że ma fobie przez zarazkami, albo poprostu nie lubi sie dotykac..

Sluchaj uwaznie, pod koniec filmu go dotykal i sie zdziwil jak zaczal zamieniac sie w kurz

użytkownik usunięty
wrotek

Quirrell nie był jakimś wybitnie utalentowanym czarodziejem (na pewno nie przy Voldemorcie), ani też nazbyt inteligentnym człowiekiem (o czym świadczy choćby to, że Voldemort bez problemu go sobie podporządkował), więc pewnie nie wiedział, że dotyk Harry'ego może go zniszczyć (stąd zdziwienie), ale po prostu pewnie unikał tego dotyku dlatego, że to był właśnie on - największy wróg Czarnego Pana. I to też chyba taka wskazówka dla widza. Że już po tym można poznać, że coś jest nie tak z tym człowiekiem. Ale to odnośnie filmu.
W książce jednak wyglądało to nieco inaczej. Kiedy Harry spotkał po raz pierwszy Quirrella na Ulicy Pokątnej, Profesor nie miał jeszcze turbanu i normalnie podał mu rękę na powitanie. Dopiero gdy Harry zjawia się w Hogwarcie pojawia się turban, więc Voldemort musiał Quirrella opętać już po spotkaniu z Harrym na Pokątnej.

"zaczal zamieniac sie w kurz" - kapitalne! :D

użytkownik usunięty

Akurat o Quirrellu mówili, że był piekielnie zdolny i inteligentny. Przybrał tylko taką postawę głupkowatą, jako grę.

użytkownik usunięty

Kto mówił? Że Hagrid?

użytkownik usunięty

Hagrid na początku, gdy go spotkali i ktoś tam jeszcze o nim opowiadał w Hogwarcie. Tępakiem na pewno nie był, skoro przeszedł wszystkie zagadki do kamienia, więc umiał dobrze latać na miotle, grac w szachy i rozwiązał logiczną zagadkę Snape'a bez studiów prawniczych;)

użytkownik usunięty

To nie była logika prawnicza tylko klasyczna, więc studia prawnicze nie były do tego potrzebne. A nie było czasem tak, że przechodząc te wszystkie przeszkody korzystał z pomocy Voldemorta? Hagrid to wiem, chyba nawet przy tym pierwszym spotkaniu to było. Ktoś później może też (tak, chyba tak), ale my tu chyba myślimy w innych kategoriach. Wiem, że nie był takim głupkiem jak Lockhart, ale mam tu bardziej na myśli, że też nie był taki jak np Moody albo Lupin, którzy byli po prostu rozsądni. Nie był tak wybitnie utalentowany jak np Dumbledore, bo przykładowo nie przewidział jak działa Ain Eingarp. W sumie pod wieloma względami był tylko zwykłym, żądnym władzy naiwniakiem, który widział tylko jedną stronę medalu.

użytkownik usunięty

Ja bym powiedział, że to był typ, który miał wielką wiedzę z książek.

użytkownik usunięty

A sorry, z tym Hagridem przecież napisałeś, że na początku. Nie doczytałam.

O, coś w tym kierunku. Taki wyedukowany ;P Ale ja go nigdy raczej nie uważałam za zbyt rozsądnego choćby dlatego, że stanął po stronie Ciemności, nie wiedział co będzie dla niego bezpieczniejsze, dał się oszukać Voldemortowi i co sobie wyobrażał? Że Czarny Pan go na koniec oszczędzi gdy go już nie będzie potrzebował?

W sumie zmieniam zdanie. Może był utalentowanym czarodziejem (ale chyba nie wybitnie), ale nie był w mojej opinii człowiekiem inteligentnym. On o sobie samym mówi, że kiedyś, gdy był jeszcze młody, był głupcem i naiwnym młokosem (jakoś tak), ale wg mnie pozostał taki do końca.

ocenił(a) film na 8

Z tego co wiem, to nie był śmierciożercą, i można to samo powiedzieć o Narcyzie Malfoy (no wiecie, nie zdradziła Harry'ego). Utalentowany na pewno był, w końcu Dumbledore nie brał na stanowisko nauczyciela byle kogo. Do tego w książce pisało, że przebywał w jakiejś puszczy, czy coś w tym stylu. Gdyby nie Voldemort po drugiej stronie głowy na pewno nie był by taki, ale klątwa Voldzia musiała się spełnić i na każdym roku był inny nauczyciel OPCM. Podczas czytania książki nie podejrzewałam go o jakikolwiek związek z Voldemortem, chociaż coś było nie tak. Dlaczego Snape ciągle go o coś prosił? Był podejrzany od pierwszego spotkania, a szczególnie widać to w filmie. Jak mówiłam, byłby całkiem dobrym nauczycielem. No ale coż.

użytkownik usunięty
Pottermaniaczka_filmweb

Z materiałów, które Rowling udostępnia na Pottermore, można się dowiedzieć, że Quirrell, zanim Harry przybył do Hogwartu, uczył mugoloznawstwa. Dopiero kiedy Harry przybył do Hogwartu, Dumbledore zatrudnił Quirrella na stanowisku nauczyciela Obrony przed Czarną Magią. W tym czasie, między spotkaniem Harry'ego z Quirrellem na Pokątnej a przybyciem do Hogwartu, Quirrell musiał podróżować, a jak wiadomo, wtedy właśnie Voldemort czaił się w jakiejś puszczy i zapewne dlatego jego sobie wybrał za ofiarę - w końcu kto by Quirrella podejrzewał, który ledwo rok wcześniej uczył przedmiotu, którym Voldemort gardził? Ale Dumbledore'a ciężko przechytrzyć i ze wspomnień Severusa dowiadujemy się, że Snape "latał" za Quirrellem na polecenie Dumbledore'a.

ocenił(a) film na 9

Pragnę zauważyć, że te zagadki zostały również rozwiązane przez trzech jedenastolatków [no dobra, Hermiona miała lat 12, więc może lepiej brzmi pierwszoklasistów]. Ogólnie to taka, moim zdaniem, lekka nieścisłość w fabule [jakich pełno w całej serii :D]. Niby kamień jest strzeżony bardo dobrze, najsilniejsze zaklęcia, mnóstwo pułapek... a jednak. Skoro pierwszoklasiści się 'przebili' do kamienia to wychodzi na to, że każdy by mógł.

Co do zwierciadła Ain Eingarp - jak miał zgadnąć o co z tym lustrem chodzi, skoro nie wiedział jak ono działa? :) Może gdyby wiedział co lustro wskazuje wtedy by się domyślił jaki jest w tym haczyk. Harry też na to nie wpadł; przypadkiem odkrył prawdę. Chociaż zasadniczo to też nie rozumiał co się właściwie stało, dopiero Dumbledore mu wyjaśnił. Sprawa z lustrem była bardzo cwana tak naprawdę, aż gratuluję Rowling pomysłu.

Ja uważam, że Quirrell był bystry, ale z Voldemortem ciężko wygrać. Może go torturował, kto wie. A może po prostu Voldemort tak mu nagadał, naobiecywał, użył takich argumentów, że Quirrell dał się przekonać. Po prostu. Najlepsi i najmądrzejsi czarodzieje przechodzili na stronę Voldemorta. To, że Quirrell również wcale nie znaczy, że on sam jest głupi, tylko że Voldemort to znakomity manipulant.

Voldemort ,, opętał" Quirella na krótko po spotkaniu na Pokątnej. Jest wytłumaczone w książce, że po nieudanym napadzie na Gringotta, Czarny Pan postanowił zawsze ( gdziekolwiek ten się znajdzie) pilnować Quirella, a jak wiemy skok na bank miał miejsce później tego samego dnia.

ocenił(a) film na 9

Mniej więcej to samo powiedział Harry do Umbridge w 5 części :D heuheuheuehue

mokfa

https://www.youtube.com/watch?v=aZakMffFzUs

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones